[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W roku 1781 Patrioci pod wodzą generała Williama Lee Davidsona walczyli z lordem
Cornwallisem i jego brytyjskimi żołnierzami. Davidson zginął w bitwie, na zawsze
wpisując się do historii hrabstwa Mecklenburg.
We wczesnych latach sześćdziesiątych firma Duke Power zbudowała na rzece Catawba
zaporę i stworzyła długie na pięćdziesiąt  sześćdziesiąt kilometrów sztuczne jezioro
Norman.
Dziś elektrownia atomowa Duke McGuire, którą zbudowano w zastępstwie starej
elektrowni wodnej, znajduje się tuż obok pomnika generała Davidsona w rezerwacie
dzikiej przyrody Cowans Ford.
Ciekawe, co czuje generał, wiedząc, że musi dzielić umiłowaną ziemię z elektrownią
atomową?
Katy skręciła w dwupasmówkę węższą niż droga asfaltowa, którą jechałyśmy do tej
pory. Nagle po obu stronach szosy pojawiły się strzeliste sosny.
 Boyd lubi wieś  zauważyła Katy.
 Boyd lubi wyłącznie to, co nadaje się do zjedzenia.
Katy zerknęła na kserokopię ręcznie narysowanej mapy i wetknęła ją za osłonę
przeciwsłoneczną.
 Za jakieś pięć kilometrów powinnyśmy być na miejscu. To stara farma.
Jechałyśmy już prawie godzinę.
 Facet mieszka na tym pustkowiu i jest właścicielem sklepu z fajkami w Charlotte? 
spytałam.
 Główny sklep znajduje się w centrum handlowym Park Road.
 Wybacz, ale nie palę fajek.
 Mają też miliony papierosów.
 W tym cały problem. Nie robię zapasów.
 To dziwne, że nie słyszałaś o McCranie s. To kultowe miejsce, jeśli chodzi o
Charlotte. Ludzie spotykają się tam od lat. Pan McCranie jest już na emeryturze, ale firmę
przejęli jego synowie. Ten, do którego jedziemy, pracuje w nowo otwartym sklepie w
Cornelius.
 I?  spytałam, modulując głos.
 I co?  Moja córka obdarzyła mnie spojrzeniem niewinnych zielonych oczu.
 Jest słodki?
 Jest żonaty.
Mistrzowsko przewróciła oczami.
 Ale ma przyjaciela?  Dalej drążyłam temat.
 To ty potrzebujesz przyjaciół  odparła śpiewnie Katy.
W pędzącej z naprzeciwka furgonetce Boyd zauważył retrievera. Warcząc, rzucił się do
okna Katy, wystawił łeb przez na wpół otwartą szybę i wydał z siebie głęboki pomruk w
stylu  Gdybym-tylko-niebył-uwięziony-w-tym-przeklętym-samochodzie .
 Siad  krzyknęłam.
Boyd usiadł.
 Poznam tego przyjaciela?  spytałam.
 Tak.
Chwilę pózniej po obu stronach drogi zaroiło się od samochodów. Katy zaparkowała
po prawej stronie, wyłączyła silnik i wysiadła.
Boyd kompletnie oszalał. Biegał od okna do okna, co chwilę wywalając swój długi,
gorący jęzor.
Katy podała mi wyciągnięte z bagażnika składane fotele i przypięła smycz do obroży
Boyda. Niewiele brakowało, a oszalała bestia zwichnęłaby jej ramię; tak bardzo spieszno
jej było dołączyć do gości.
Na podwórzu, pomiędzy lasem a pomalowanym na żółto drewnianym domkiem,
zgromadziła się setka osób. Wszyscy chronili się przed słońcem w cieniu masywnych
starych wiązów. Niektórzy rozsiedli się w miękkich ogrodowych krzesłach, inni wałęsali się
bez celu lub stali w niewielkich grupkach, trzymając w dłoniach papierowe talerze i puszki
z piwem.
Wiele osób nosiło czapeczki baseballowe. Wiele paliło cygara.
Przed starą, zaniedbaną stodołą grupa dzieciaków grała w podkowy. Inne goniły się po
podwórku, rzucały piłki albo frisbee* [frisbee  bardzo lekki dysk (talerz) używany w
sporcie i rekreacji, często stosowany jako plażowa zabawka dziecięca, służy także do
zabawy z psem (przyp. red. )].
Pomiędzy domem a stodołą, tak daleko, na ile pozwalały przedłużacze, stali muzycy
bluegrassowego zespołu. Pomimo upału cała czwórka występowała w garniturach i pod
krawatami. Wokalista płaczliwym głosem śpiewał White House Blues. Nie był to
wprawdzie Bill Monroe, ale nie szło mu najgorzej.
Jakiś mężczyzna pojawił się, podczas gdy ja i Katy dostawiałyśmy nasze krzesła do
utworzonego przed zespołem półkola.
 Kater!
Kater? Dyskretnie odkleiłam koszulkę od spoconych pleców.
 Cześć, Palmer.
Palmer? Ciekawe, czy prawdziwe imię tego człowieka brzmiało Palmy.
 Mamo, chciałabym, żebyś poznała Palmera Cousinsa.
 Witam, doktor Brennan.
Palmer zdjął okulary przeciwsłoneczne i wyciągnął rękę. Nie był wysoki, ale miał gęste
czarne włosy, błękitne oczy i zawadiacki uśmiech Toma Cruise a z filmu Ryzykowny
interes. Jednym słowem, był wręcz niepokojąco przystojny.
 Tempe  mówiąc to, podałam mu dłoń.
Uścisk Palmera niemal zmiażdżył mi kości.
 Katy wiele mi o tobie mówiła.
 Naprawdę?  Spojrzałam na moja córkę. Była tak wpatrzona w Palmera, że w ogóle
nie zwracała na mnie uwagi.
 Co to za psisko?
 Boyd.
Palmer pochylił się i podrapał Boyda za uszami. W odpowiedzi Boyd polizał go po
twarzy. Jeszcze trzy przyjacielskie klepnięcia w zad i przyjaciel Katy wrócił do pionu.
 Miły pies. Może przynieść wam piwo, drogie panie?
 Ja się napiję  ćwierknęła Katy.  Dla mamy dietetyczna cola. Jest alkoholiczką.
Słysząc to, zmierzyłam Katy spojrzeniem, które w normalnych warunkach było w
stanie zmrozić beczkę wrzącej smoły.
 Częstujcie się jedzeniem  rzucił na odchodnym Palmer. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •