[ Pobierz całość w formacie PDF ]

o mandat w parlamencie. George wpadnie jak nic. Znasz przecież tych polityków: zawsze
chętnie przyjmą kogoś z funduszem. Im więcej, tym lepiej.
 Zgadzam się, jeśli tylko nie przedstawią mnie jako Rothschilda.
 No to załatwione. Jutro jestem umówiona na obiad z Billem. Spróbuję wyciągnąć od
niego listę gości. Może się przydać.
 Szkoda, że nie będziecie mogły pójść ze mną. Ale sądzę, że to nawet lepiej dla was.
 Zobaczymy  rzekła Bundle.  Wprawdzie Codders na mój widok dostaje pryszczy,
ale przecież są inne sposoby&
Znów się zamyśliła.
 A co ?e mną?  spytała Loraine żałośnie.
 Ty pozostaniesz w odwodzie  pospieszył z odpowiedzią Jimmy.  Musimy mieć
swojego człowieka na zewnątrz, żeby& żeby&
 %7łeby co?
Jimmy zdecydował, że nie będzie rozwijał tej kwestii. Zwrócił się z apelem do Bundle.
 Powiedz jej, że lepiej, by trzymała się od tego z daleka.
 Zgadzam się w zupełności.
 Następnym razem  zapewnił Jimmy ciepło.
 A jeśli nie będzie następnego razu?  Loraine była niepocieszona.
 Będzie, będzie. Nie bój się.
 I co? Mam po prostu iść do domu i czekać?
 Dokładnie  odparł z ulgą Jimmy.  Wiedziałem, że zrozumiesz.
 Widzisz  Bundle pospieszyła z wyjaśnieniami  jeżeli wszyscy troje będziemy
próbowali się tam wkręcić, to ktoś może uznać to za podejrzane. Tym bardziej, że jesteś
osobą, której nikt nie zna. Pojmujesz?
 Tak  odparła Loraine.
 A więc załatwione  rzekł Jimmy.  Zostajesz w domu.
 Zostaję  rzekła potulnie.
Bundle zmierzyła ją bacznym wzrokiem. Była zaskoczona, że Loraine przyjęła to bez
sprzeciwu. Dziewczyna odpowiedziała spojrzeniem błękitnych, niewinnych oczu. Nawet nie
mrugnęła. Bundle jednak nie mogła pozbyć1 się wątpliwości. Uważała, że ta potulność jest
nad wyraz podejrzana.
ROZDZIAA DZIESITY
BUNDLE W SCOTLAND YARDZIE
Aatwo zauważyć, że w trakcie powyższej rozmowy każde z trojga uczestników miało coś
do ukrycia.
Można się na przykład zastanawiać, czy Loraine Wade była absolutnie szczera podając
powód swych odwiedzin u Jimmy ego Thesigera.
Z kolei Jimmy Thesiger miał cały szereg pomysłów związanych z przyjęciem u Lomaxa,
których nie chciał zdradzać przed, dajmy na to, Bundle.
Bundle, ze swej strony, miała gotowy plan, który zamierzała wprowadzić w życie
natychmiast po opuszczeniu apartamentu Jimmy ego. Z sobie jedynie znanych powodów
zdecydowała się trzymać swój zamiar w tajemnicy.
Kiedy wyszła od Jimmy ego, pojechała prosto do Scotland Yardu i poprosiła o spotkanie z
nadinspektorem Battle em.
Nadinspektor Battle był ważną osobistością w policyjnym światku. Zajmował się niemal
wyłącznie delikatnymi sprawami natury politycznej. Właśnie w jednej z takich spraw
przyjechał cztery lata temu do  Chimneys . Bundle miała nadzieję, że Battle jeszcze ją
pamięta.
Po krótkim oczekiwaniu została poprowadzona szeregiem długich korytarzy do biura
nadinspektora. Battle sprawiał wrażenie flegmatyka; jego twarz była pozbawiona śladu
emocji, niczym wyciosana z drewna. Szczerze mówiąc, wyglądał raczej na tępawego
posterunkowego niż na oficera śledczego.
Kiedy weszła do biura, Battle stał przy oknie i beznamiętnym wzrokiem obserwował
stadko wróbli kłębiących się na podwórzu.
 Dzień dobry, lady Eileen  rzekł.  Zechce pani usiąść.
 Dziękuję. Już się bałam, że mnie pan nie pamięta.
 Zawsze pamiętam ludzi. To niezbędne w moim zawodzie.
 No tak  odparła Bundle.
 Co panią do mnie sprowadza?
Bundle z miejsca przeszła do rzeczy.
 Spodziewam się, że tu, w Scotland Yardzie prowadzicie kartotekę wszystkich tajnych
organizacji, które powstają w Londynie.
 Wszystkich, to może lekka przesada, ale robimy co w naszej mocy  odparł Battle
ostrożnie.
 Zapewne większość z nich jest zupełnie nieszkodliwa, prawda?
 W naszym biurze krąży taka opinia: im głośniej krzyczą, tym mniej robią. Zdziwiłaby
się pani, jak dalece pokrywa się to z praktyką.
 Słyszałam, że z reguły przymykacie oczy na ich działalność.
Battle kiwnął głową. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •