[ Pobierz całość w formacie PDF ]

natychmiastowe zabezpieczenia. Nie odkrył miejsca
odpoczynku wampirów. Nie poszedł do ziemi w jaskini
czarodziei.
"Joie?" Gabrielle dotknął jej ręki. "Czy wszystko w
porządku?" Joie spojrzała przez stół na nią i udało jej się
uśmiechnąć. "Ja po prostu chcę być z nim." Nie musiała
wypowiedzieć jego imienia.
Cień przeszedł dookoła karczmy, poruszają się szybko, tak że
przez moment ciszy ogarnęła jadalnię i ludzie patrzyli na
siebie z niepokojem.
Gary zareagował natychmiast. Chwycił nadgarstek Gabrielle,
podnosząc się tak szybko, że krzesło upadło do tyłu. " W tej
chwili chodz ze mną,." Szarpał Gabrielle na nogi i zaczął
torować sobie drogę między stołami, pociągając ją ze sobą.
Jubal spojrzał z żalem na posiłek, aż Joie uderzyła go w tył
głowy. "To może być Twój ostatni posiłek, jeśli się nie
ruszysz," ostrzegła go.
"To i tak może być mój ostatni posiłek ", skarżył się. Ale już
był na nogach i pędzi za Garym i Gabrielle. "Każ mu wracać,
Joie," rozkazał Gary obracając się przez ramię. " Połącz się z
Tłumaczenie franekM
Traianem i każ mu wracać z powrotem. Nie mamy dużo
czasu."
Joie nie wahała się. Było za dużo nalegania w głos Garyego.
Traian. Są tutaj. Nieumarli tutaj w karczmie. Gary mówi, że to
pilne, żebyś wrócił jak najszybciej.
Rób co mówi Gary. On wie, co zrobić, do momentu, aż będę
mógł wrócić. Nie mogą dostać w swoje ręce żadnego z was.
Przejdz do serca, jeśli będziesz musiała się obronić. Często
wstrzykują truciznę do krwi i są doskonałym oszustami i
zmieniają kształty.
Ale ego, jest ich słabością. Jedną z niewielu słabych stron.
Gary pchnął drzwi do swojego pokoju. "Szybko, wchodzcie
do środka i wszystkie rzeczy, które możecie znalezć
poupychajcie w szczelinach wokół drzwi i okien."
Rzucił koszulę Gabrielle, gdy pobiegł do drzwi prowadzących
na werandę. "Trzeba będzie zatkać tę dziurę tutaj. Oni będą
próbować wywabić nas na zewnątrz, używając przymusu.
Jubal tam na biurku jest mały odtwarzacz CD. Wybierz kilka
okropnych utworów ze zbiorów i puść je głośno. Bardzo
głośno. "
Joie zamknęła za sobą drzwi i zasunęła je kredensem.
"Dziurkę od klucza, Gabrielle zatkaj ją czymś również." Jeśli
wampiry mogą robić to, co widziała, że potrafi Traian, Potok
pary przedostający się przez niewielkie pomieszczenia, nie
widziała jak zdołają utrzymać ich na zewnątrz. "Więc
dlaczego oni są tutaj?" Prawdopodobnie dlatego, że ty tu
jesteś", odpowiedział Gary. "Najpewniejszym sposobem, aby
zwabić Karpackiego mężczyznę do ujawnienia się, to przyjść
po jego życiową partnerkę. Oni chcą aby jedno z was
Tłumaczenie franekM
zaprosiło ich do środka. Jeśli usłyszysz głos mówiący słodko,
to będzie to oszustwo.
Włóż watę do uszu, połóż dłonie na uszach. Zróbcie
cokolwiek, aby powstrzymać się od słuchania. Jeśli ktoś z was
zauważy, że ktoś idzie do drzwi, a nawet mówi, zapraszając
kogoś do pokoju, zatrzymajcie go, nawet jeśli oznacza to
ogłuszenie go.
"Cienie przechodziły przed oknem, przechodząc tam i z
powrotem, jakby szukając czegoś. Wiatr wzrósł tak, że gałęzie
drzewa ocierały się o karczmę z obrzydliwym zgrzytem.
Chmury wirowały i gotowały się, odlewając ohydne oblicza
na tle księżyca. Rozprzestrzeniając się plamami na niebie,
powoli zamazując gwiazdy, pełzając podstępnie do prawie
wszystkich świateł wygaszając je. Wiatr wył w okna, trzaskały
drzwi na werandzie, pociągając za sobą głosy. Delikatne.
Chytre. Słodkie i kuszące. Głosów wyjaśnień. Wołania o
pomoc. Kobieta zawołała tuż za drzwi, prosząc o wejście, jej
głos przyniósł wiatr.
"Joie?" Gabrielle zwróciła do siostry spojrzał pytająco. Gary
był blisko niej i ochronnie położył jej rękę na ramieniu.
"Traian będzie wkrótce. Możemy wytrzymać do tego czasu."
Jubal podkręcił odtwarzacz CD, tak aby grał głośno. Coś
chwyciło za klamkę i potrząsnął nią tak mocno, drzwi
zabrzęczał i rozbiły się. Joie skoczyła ustawiając się pomiędzy
drzwiami a bratem i siostrą.
"Gary, zabierz ich stąd" rozkazała Joie.
"Uwierz mi, że jesteśmy w środku tego pomieszczenia
bezpieczniejsi niż gdziekolwiek indziej w tej chwili. I
mniejszym ryzykiem jest, jeśli będziemy trzymać się razem,"
powiedział Gary. Stanął obok niej.
Tłumaczenie franekM
"Jubal, oglądaj z okna. Jeśli zobaczysz że coś, co wygląda jak
dym lub mgła próbuje przejść przez szparę, musisz upchać w
nie koszulę, koce, cokolwiek żeby się nie przedostały."
Drzwi uderzył ponownie z zewnątrz, wystarczająco mocno by
wstrząsnąć ramami.
Gabrielle przycisnęła dłonie do ust, żeby nie krzyknąć.
"Nie możesz wejść " Gary powiedział, nie podnosząc głosu.
"Nie zostałeś zaproszony i nie będziesz mógł uzyskać dostępu
do tego pokoju." Maniakalny śmiech powitał spokojne słowa
Gary'ego. Wielki ciężar załomotał do drzwi i zaczął stale
napierać. Drewno zaczęło wybrzuszać się do wewnątrz.
Tłumaczenie franekM
ROZDZIAL 11
W kształcie sowy, Traian przeleciał przez ciemne niebo. Joie
nie miała nadziei, że obroni się przed wampirem - mistrzem, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •