[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zauważył, że podano już obiad, jak zwykle wiele różnych dań. Snivel przyzwyczaił swój
żołądek do przyjmowania dużych porcji jedzenia. Było to zresztą po nim widać, zwłaszcza
że w ogóle był silnej budowy.
A więc Heike Lind z Ludzi Lodu pokazał się nareszcie! Snivel nie miał najmniejszej
wątpliwości, że on właśnie przez cały czas wspierał to byle co z Elistrand. Chronił ją przed
katastrofą ekonomiczną, wspomagał we wszystkich kłopotach. W przeciwnym razie nie
byłoby tak trudno ją zniszczyć.
Ten przeklęty potworek! Jest bez wątpienia diabelskim pomiotem, ale Snivel się go nie bał.
Takie ugrzecznione i potulne paskudztwo, które przeraża tylko swoim widokiem. Tymczasem
nawet muchy by nie skrzywdził, a co dopiero mówić o kimś takim jak sędzia! Teraz szybko
zrobi się z nim porządek!
Trzej mężczyzni weszli z wahaniem do salonu. Byli dość ładnie ubrani, ale wystarczyło tylko
spojrzeć na ich twarze, by stwierdzić, że nie są to najlepsze dzieci Boga. To zdumiewające,
jak charakter odbija się w rysach twarzy. Może to być nawet coś nieznacznego, w czym
jednak przejawia się wulgarność: sposób mówienia poprawiania włosów, cokolwiek. Jeden z
trzech przybyłych już na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie wyjątkowo ordynarnego, ani
99
jego powierzchowność, ani zachowanie nie pozostawiało żadnych wątpliwości. Dwaj
pozostali lepiej ukrywali swój fach - likwidowanie nieprzyjaciół Snivela.
Wybrał ich spośród przestępców, z którymi jako sędzia miał do czynienia. Uratował od
surowych wyroków w zamian za to, że będą dla niego pracowali. Gdyby uciekli, to miał
papiery, świadczące o ich grzeszkach. Mogliby co najwyżej błądzić po kraju i nigdzie nie
zaznaliby spokoju. Snivel wszędzie miał powiązania, nie mogli wątpić, że bardzo szybko
zastaliby pojmani.
- Zakładam, że wiecie już o gościu w Elistrand?
Wiemy, mruknęli. Słyszeliśmy.
- Musicie wiedzieć o każdym jego ruchu! O wyjazdach! On, oczywiście, sypia z panną - że
też ona może znieść coś takiego - ale musi przecież wychodzić czasami z domu.
- Nie, panie, on sypia w swoim domku. Mają tam taki nieduży dom na dziedzińcu. Tak
donoszą nasi ludzie.
Snivel gapił się tępo na mówiącego.
- No to spalicie ten dom. Jeszcze dziś w nocy, żeby nie zdążył nam znowu umknąć.
- To niemożliwe, łaskawy panie sędzio. Po naszej pierwszej próbie trzymają tam w nocy
straż ogniową. I złe psy biegają po dziedzińcu.
- Hm. To powiedzcie tej swojej informatorce, żeby was powiadomiła, gdyby wyjeżdżał. Tylko
niech doniesie na czas.
- Tak jest, panie sędzio. I co? Krótki proces?
- Bardzo krótki. I dobrze ukryć trupa!
- Tak jest, panie sędzio!
- Pamiętajcie, że macie złapać dziewczynę. Jak tylko nadarzy się okazja.
- Oczywiście.
- Znakomicie! Chcę mieć spokój we własnej parafii.
Tamci trzej odwrócili się do wyjścia.
- Poczekajcie! - zawołał Snivel za nimi, obszedł stół i zbliżył się do ochrony, ale nie za blisko.
Trzeba zachować dystans, tego wymaga prestiż i bezpieczeństwo.
100
Patrzył im groznie w oczy, jakby dla pewności chciał trzymać ich w szachu.
- Wracam do domu i dowiaduję się, że połowa mojej służby uciekła z powodu jakichś bzdur
o duchach! Czy wy coś zauważyliście?
Wargi tamtych wykrzywił grymas niechęci.
- Babskie gadanie! - burknął jeden.
Snivel miał ochotę wrzasnąć: Nie tym tonem w moim domu! , ale zrezygnował. Nie warto
ich drażnić. Oczywiście wynagradzał ich sowicie, musiał to robić, bo to się opłacało. Ale nie
dowierzał im ani za grosz.
Ochrona wyszła.
Sędzia Snivel siedział pogrążony w myślach, na które niemały wpływ miało dopiero co
wypite wino.
A więc Heike Lind z Ludzi Lodu odważył się pokazać w parafii! Wywoływało to nieprzyjemne
uczucia w duszy Snivela, w tym mniej więcej rejonie, gdzie powinno się było mieścić
sumienie. Z sumieniem jednak sędzia Snivel rozstał się bardzo dawno temu. Nieprzyjemne
doznanie wynikało raczej z faktu, że sędzia czuł się zagrożony. Mógł krzyczeć na cały głos,
że Grastensholm należy do niego - krzyczał zresztą już tak długo, że sam w to niemal
uwierzył - pozostawało jednak faktem, że prawowitym dziedzicem jest Heike Lind z Ludzi
Lodu. Twierdzenie Snivela, że otrzymał list od prababki Heikego, Ingrid Lind z Ludzi Lodu,
było blefem, co rozumiał każdy, kto znał Ingrid. W tym liście miało zostać powiedziane, że
jeśli w ciągu trzech lat nie zjawi się dziedzic Grastensholm, dwór powinien być postawiony
do dyspozycji sędziego ziemskiego i spraw majątkowych. A przypadkiem sędzia nazywał się
Snivel. Mógł zrobić z majątkiem, co chciał.
Czegoś takiego Ingrid nigdy by nie napisała. Heike, nieznany dziedzic, wrócił do
Grastensholm w cztery i pół roku po jej śmierci. I dochodził swego prawa.
Snivel parskał z oburzenia. Heike z Ludzi Lodu, jakaś szumowina, która wypłynęła z
podziemnych czeluści, bo czymże innym on jest? Bękart z piekła rodem! Naprawdę coś
takiego ma czelność podjąć raz jeszcze walkę? On i ta krnąbrna dziewucha z Elistrand? Już
raz wygrali. Ale wtedy ich przeciwnikiem był ten głupi bratanek Snivela, adwokat Sorensen.
Snivel musiał się go pozbyć, bo stanowił zbytnie obciążenie. No i dobrze, tamten został
skazany, szkoda czasu na rozmyślanie o nim. Sędziemu udało się wtedy wymigać, ale mało
brakowało, a byłby podzielił los bratanka. Udało mu się tylko dzięki temu, że adwokat Ludzi
Lodu, Menger, stał nad grobem i nie miał już sił dłużej oskarżać Snivela. Ale gdzie się
właściwie ten Menger podziewa? Ludzie Snivela od dawna starają się go unieszkodliwić, ale
on jakby się pod ziemię zapadł.
Sędzia zachichotał. Może to akurat prawda? Może Menger zapadł się pod ziemię. Umarł i
został pochowany z resztką swoich płuc!
101
Zwalisty człowiek nad kielichem wina ostrząsnął się z nieprzyjemnych myśli. Jego opinia w
wyniku procesu przeciwko Sorensenowi została poważnie nadszarpnięta. Trzeba dużo
czasu, by odrobić straty. No tak, musiał w sposób dość drastyczny zamknąć usta
najgrozniejszemu oskarżycielowi, ale to wcale nie był zły postępek, zwłaszcza że tamten
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Archiwum
- Strona pocz±tkowa
- Barton Beverly Cherokee Point 01 Pišta ofiara
- Jeffrey Lord Blade 23 Empire of Blood
- Daniken Erich Von Czy Sić MyliśÂem
- James Axler Deathlands 060 Destiny's Truth
- Oakley_Natasha_ _Narzeczona_dla_ksićÂcia
- Jim Farris Mage 2 Raven of Yorindar
- Emilie Rose Zakazana namićÂtnośÂćÂ
- Mlot_na_Czarownice MM
- Jacek Dabala Najwieksza przyjemnosc swiata
- Greg Bear Hegira
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- atanvarne633.opx.pl