[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zajęci ćwiczeniem przed lustrem uśmiechów i gestów współczucia, żeby zwró-
cić uwagę na jego słowa. Patrzymy na ten kryzys z umiarkowanym optymizmem,
powiedział hiszpański minister spraw zagranicznych na kilka dni przed tym, jak
Serbowie zaatakowali Vukovar. W tych dniach trzeba będzie podjąć odpowiednie
kroki, oświadczyli jego europejscy odpowiednicy, kiedy w Sarajewie rozpoczął
się drugi akt tragedii. Pośród słów i gestów spędzili trzy lata, zanim zareagowali,
a ich reakcja polegała na szantażu bośniackich Muzułmanów i namawianiu ich,
żeby zaakceptowali fakt dokonany  podział kraju. Wtedy jednak już nic nie
mogło przywrócić dziewictwa zgwałconym dziewczynkom ani życia dziesiątkom
tysięcy zabitych. Powstrzymaliśmy wojnę, mówili, kiedy wszystko i tak wyda-
wało się zbliżać do końca, i wpychali się jedni przed drugich, żeby widać ich
było na zdjęciu, jak osobiście malują niebieskie krzyże. Czterdzieści osiem z tych
krzyży stanęło ku pamięci reporterów, w tym wielu starych kumpli Marqueza
i Barlésa. I dobrze by byÅ‚o, żeby ministrowie, generaÅ‚owie i rzÄ…dy wykonywaÅ‚y
swoje zadania, tak jak robili to oni: z tym samym zaangażowaniem i z tą samą
przyzwoitością.
Barlés zawsze wspominaÅ‚ Paco Eguiagaraya i klan austro-wÄ™gierski w ich len-
nie  hotelu Explanade w Zagrzebiu. W odróżnieniu od Anglosasów, którzy lo-
kowali się w hotelu Intercontinental, Hiszpanie woleli Explanade, należący do ro-
dzaju starych hoteli europejskich, oprócz Manu Leguineche, który zatrzymywał
się w Intercontinentalu z oszczędności, bo ciągle miał kłopoty z kasą. W Expla-
nade obsługa była nienaganna, piwnica bogato zaopatrzona, panienki dyskretne
i eleganckie. To wÅ‚aÅ›nie tam w zimie 1991 Hermann Tertsch i Barlés, po powro-
cie z oblężonego Osijeka, pili czarnogórskie wino Vranac  ostatnią butelkę 
za pamięć Paco Eguigaraya. W Osijeku jedli kolację w restauracji na wolnym
powietrzu podczas serbskiego bombardowania. Pociski przelatywały nad ogród-
kiem i spadaÅ‚y w pobliżu, oni jednak nie wstali od stoÅ‚u, bo byli z nimi Márquez,
Julio Fuentes, Maite Lizundia, Julio Alonso i grupa młodych dziennikarzy, któ-
rych nie chcieli zawieść, tracÄ…c zimnÄ… krew przed deserem. Barlés powiedziaÅ‚
do Hermanna zdanie, które z czasem weszło do żargonu specjalnych wysłanni-
ków: Jeszcze trzy bomby i spływamy. Skończyło się tak, że wszyscy biegli ulicą
w ciemnościach pod ostrzałem mozdzierzy. Tej samej nocy granat mozdzierzowy
eksplodował tak blisko hotelu, że w jego korytarzu odłamki i kawałki szkła po-
kryły plecy młodziutkiego redaktora z  ABC a Julio Alonso spędził z nim wiele
godzin w łazience, wyjmując jedną po drugiej drzazgi i odpryski wbite w ciało.
30
 Wyjątkowe szczęście  mówił Hermann, paląc i siedząc na bidecie. 
Trafiasz na swoją pierwszą w życiu wojnę, zostajesz ranny, piszą o tobie wszystkie
gazety i na dodatek twój tekst ląduje na pierwszej stronie. . . A my musieliśmy lata
całe zarabiać na swoją reputację.
Chłopiec z  ABC potakiwał głową, oszołomiony, wykrzykując tłumione aj!,
kiedy Julio Alonso grzebał w jego plecach, wyciągając odpryski szkła.
 Widzisz, skarżysz się z przyzwyczajenia.
Hermann był szczupły, elegancki, bardziej wyglądał na dyplomatę niż na re-
portera. Nosił okulary w metalowych oprawkach i zawsze miał na sobie marynar-
kÄ™ i krawat, nawet na pierwszej linii ognia. Poznali siÄ™ z Barlésem w sylwestrowÄ…
noc 1989 w Bukareszcie, kiedy Securitate masowo mordowała ludzi, a na ulicach
wybuchła rewolucja. Tego dnia weszli do pałacu Ceau_escu i Hermann zabrał so-
bie z prezydenckiej sypialni krawat  szeroki i okropny, nigdy go nie założył 
i było tak zimno, że nogi marzły im na lodzie. Tak więc, żeby odpędzić złe duchy,
wspólnie upili się jak rzadko kiedy. Impreza skończyła się przed świtem nocnym
szaleńczym wyścigiem samochodowym: pędzili przez puste miasto między po-
sterunkami kontroli i snajperami, przekazujÄ…c sobie kolejno butelkÄ™ z samochodu
do samochodu z Josemi Diazem Gilem, kamerzystÄ…, i z Antonio Losada, produ-
centem z Telewizji Hiszpańskiej. Josemi Wesołek był chudy, nerwowy, odważny
i przez całe życie się rozwodził. Miał wygląd ładnego Cygana i pewnego razu, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •