[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Widząc niewiasta młodzieńca du\ego cudzoziemca do tego, zaczym mniejsze miało bydz
podejrzenie u miesczan choćby on zginął. Odpowiedziała mu, poczekaj mało wyniosęć nie
długo. A gdy się cokolwiek bawiła, dom zawarszy młodzieniec przed domem stojąc, o rychłą
odprawę \eby go okręt nieodbie\ał prosił: wyniozszy tedy niewiasta kilka jajec oddała mu,
rzekszy \eby jeśliby go snadz okręt odbie\ał, do domu jej wrócił się. Wskok tedy wziąwszy
jajca bie\ał do okrętu, który przy brzegu morskim stał, i pierwej ni\ wszedł do niego,
poniewa\ się jescze było wszytko towarzystwo nie zeszło, jadł one jajca: a\ oto w godzinę
niemym się stał, jakoby nierozumnym, (jako sam o sobie potym powiedał) czemu barzo się
dziwował, coby mu się stało nie mógł się wszak\e domyślić. Chcąc tedy do okrętu wniśdz, co
którzy w okręcie byli, kijmi go pobiwszy odpędzili, z wielkim wrzaskiem. Oto , oto, coć się
osłowi dzieje? przepadni bestya, czy i ty chcesz z nami po morzu jezdzić? odegnany
młodzieniec, i słowa towarzystwa swego, którzy go osłem nazywali, rozumiejąc domyślawał
się, \e był od onej niewiasty uczarowany, osobliwie i\ nie mógł słowa \adnego przemówić, a
sam wszytkich rozumiał. Powtóre tedy gdy się kusił wniśdz do okrętu, lepiej mu się kijem
dostało, tak \e z wielką \ałością i gorzkością serca zostać, i na odchodzenie okrętu onego
patrzyć musiał. Za czym gdy po roznych miescach biegał, i wszyscy ludzie osłem go bydz
rozumieli, szanowali go te\ jako osła. Musiał się przeto do domu onej niewiasty wrócić,
której dla zachowania \ywota słu\ył więcej ni\ trzy lata \adnej roboty nieodprawując, jeno
drwa nosił, tak\e śmieci i plugastwa insze z domu wynosił, tę samę pociechę mając \e choć
go wszyscy osłem bydz rozumieli, czarownice wszak\e tak domowa, jako i insze roznie
mieszkające jako z człowiekiem się obchodziły, i jako człowieka szanowały.
Spyta tu kto. Jakim sposobem cię\ary nań, jako na bydlę jakie kładzione były?
Powiedamy z świętym Augustynem piszącym o niewiastach gościnnych, które goście w
bydło dla noszenia cię\arów obracały. Tak\e o ojcu Praestanausowym, który rozumiał się
bydz koniem, i \ywność z inszemi bydlęty \ołnierzom nosił, i\ się w tym omamienie trojakie
dzieje. Pierwsze względem ludzi, którzy młodzieńca nie człowiekiem, ale osłem bydz
rozumieli. Co jako szatan sprawić mo\e powiedzieliśmy przedtym w Rozdziale osmym.
Powtore, i\ te cię\ary nie były zmyślone, ale gdy mo\ność i siłę młodzieńca przechodziły,
szatan je niewidomym sposobem nosił. Naostatek. I\ młodzieniec ten bawiąc się między
ludzmi, mniemał się bydz osłem, poniewa\ fantazja jest przywiązana do ciała, czego mu
jednak rozum nie pokazował, który się nie tak do ciała wią\e, i owszem wiedział \e był
człowiekiem, ale uczarowanym, \eby go za bestyą rozumiano, jako tam\e przykład jest o
krolu Nabuchodonozorze.
Po wyszciu tedy trzech lat, w czwartym roku gdy dnia jednego przed południem do miasta
wszedł, a niewiasta zdaleka za nim z kijem bie\ała, trafiło mu się, \e mimo kościół idąc,
usłyszał dzwięk dzwonka (w tym abowiem królestwie nabo\eństwo Aacińskimi nie Greckimi
obrzędami odprawują) w który dzwoniono ku podnoszeniu ciała Pańskiego. Przeto się udał do
kościoła wniśdz, jednak [& ] nie śmiał, ale przededrzwiami poślednimi nogami na ziemi
klęknął, a przednie wyniozszy zło\one, z oślej głowy, cześć naświętszemu Sakramentowi,
przy podnoszeniu jego uczynił. Który cud niektórzy z kupców Genueńskich widząc, z
podziwieniem szli za onym osłem, rozmawiając, sobie, o onej dziwnej rzeczy. A\ oto
czarownica za osłem z kijem bie\y. A i\ jakochmy powiedzieli, czary takowe, w tamtych
krainach często się trafiają, za staraniem kupców onych, osła i z czarownicą pojmano, która
na probie będąc do występku się przyznała, i jenoby do domu doszła, obiecała młodzieńca do
jego postaci przywrócić. Skoro ją tedy wypusczono, i do domu wróciła się, młodzieniec
pzyszedł do pierwszej swojej postaci. Onę samę po tym pojmano, i według zasługi jej
skarano, a młodzieniec z weselem do ojczyzny pojechał.
Lekarstwa ludziom od szatana opętanym przez czary.
ROZDZIAA V.
I\ podczas za sprawą czarownic, a dopusczeniem Bo\ym szatani ludzi obecznie osiadają, z
Rozdziału dziewiątego, pierwszej części pokazuje się, tak\e z których to przyczyn bywa. [& ]
Ktorymiby zaś lekarstwy mieli bydz wyswobodzeni, to jest, przez Exorcismy kościelne, a to z
prawdziwą skruchą, abo te\ spowiedzią, gdyby kto był za śmiertelny grzech opętany tam\e
się pokazało, z wybawienia Xiędza onego Czecha. Ale i\ nadto dwie lekarstwa, jest inszych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Archiwum
- Strona pocz±tkowa
- Jenny Ashe Czarownica z Lancashire
- Janny Wurts Cycle Of Fire 2 Keeper Of The Keys [rtf]
- Mlot_na_Czarownice MM
- 0892. Orwig Sara Wykorzystana szansa
- Demon Zimna
- Alan Dean Foster Kingdoms of Light
- James Patrick Kelly Monsters
- James White SG 10 The Final Diagnosis
- Templeton Karen Trzecie maśÂśźeśÂstwo
- Samson Hanna Pokój śźeśÂsko mćÂski na chwaśÂć patriarchatu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- rafalradomski.pev.pl