[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Nie umówiłbym się po raz drugi, ale przespałbym się z nią -
wyjaśnił i wzruszył ramionami. - Przecież jej nie uwiodłem,
Szczerze mówiąc, usiłowałem ją trochę otrzezwić. Mogę
pokazać ci filiżanki z kawą. Ale kiedy składała mi takie propozycje,
choć była prawie nieprzytomna, ja musiałbym być nieprzytomny,
żeby z nich skorzystać.
80
RS
- I tylko tyle? Nie myślałeś kiedyś o tym, aby okazywać trochę
więcej moralnej wstrzemięzliwości? - zapytała go.
- Nie, jestem tylko mężczyzną - uśmiechnął się. Rzeczywiście
nim był i w tym tkwił cały problem. Siedziała w ciemnym
samochodzie obok najbardziej pociągającego mężczyzny, jakiego
znała. I chociaż czuła złość za to, że przespałby się z Tricią, gdyby
tylko była trzezwa, to nie potrafiła zagłuszyć w sobie miłego uczucia
podniecenia.
Natychmiast wysiądz z tego samochodu, powiedziała do siebie i
otworzyła drzwi.
- Następnej nie będę pocieszać - wysiadła i otworzyła tylne
drzwi, żeby wypuścić Freda. - Trzymaj się od niego z dala, Fred. Ma
na ciebie zły wpływ.
Fred wygramolił się z samochodu i wyskoczył na ziemię.
- Ej, poczekaj chwilę! - zawołał Alex, ale Nina już była przy
bramie i w żadnym wypadku nie zamierzała zatrzymywać się, żeby
kontynuować rozmowę.
Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebowała, była dyskusja o seksie z
Aleksem Moore'em.
- Co robisz, jeżeli kobieta, której pragniesz, w ogóle się tobą nie
interesuje? - zapytał Maksa następnego dnia w szpitalnej kafejce.
Max spojrzał na niego z wyrazem pogardy na twarzy.
- To się nie zdarza - odparł.
81
RS
- Wydaje mi się, że nie jestem... dostatecznie dojrzały dla tej
kobiety. - Alex odsunął od siebie talerz. - Chyba przywykła do
starszych, bogatych facetów. Pewnie myśli, że jestem dzieckiem.
- Znów spotykasz się z tą gąską, która umie mówić? - Max z
apetytem wcinał śniadanie.
- Poważnie, Max - odparł.
- Ty? - Max na moment przerwał jedzenie. - Poważnie? O
kobiecie?
- Nie wiem. - Alex zastanowił się przez chwilę. - Może i nie. Ale
z pewnością poważnie myślę o zaciągnięciu jej do łóżka.
- To już lepiej. - Max powrócił do pałaszowania jajecznicy.
- Ale to mi się nigdy nie uda. - Pokręcił głową jego brat.
- Skąd wiesz? Spędz z nią trochę czasu. Bądz czarujący.
- O, tak... - Alex wyciągnął się na krześle. - Czarujący. To
rzeczywiście ja.
- Przecież sam mówiłeś, że ona uważa cię za kogoś w rodzaju
harcerza - wzruszył ramionami Max.
Alex w milczeniu błądził wzrokiem po zatłoczonej kafejce.
Myślał o Ninie, o tym jak wyglądała w jego samochodzie, jak poczuł
nad ranem zapach jej perfum, jak jej skóra lśniła, kiedy przejeżdżali
obok latami, jak bardzo była blisko...
- Z Niną jest tak, że kiedy jesteśmy razem, myślę tylko o niej,
więc nie mogę udawać kogoś innego - wyjaśnił, - Muszę być sobą.
Max zamarł z widelcem uniesionym w powietrzu.
- Nie mów w ten sposób - wyszeptał. - To brzmi poważnie.
82
RS
- Ale nie jest poważne - uspokoił go brat. - To tylko moja
sąsiadka. Nic wielkiego.
- To dobrze. - Max wycelował w niego widelec. - Bądz ostrożny.
Najlepiej trzymaj się od niej z daleka.
- Dobrze - odparł Alex, ale już zastanawiał się, czy Nina lubi
oglądać filmy na wideo i jakiego będzie musiał użyć pretekstu, aby
umówić się z nią na wspólne oglądanie.
W ciągu następnych dwóch tygodni Ninie udało się skończyć
redakcję pamiętników oraz dwóch książek poświęconych krytyce
literackiej. Podpisała z Charity umowę na książkę określoną jako
pamiętnik feministyczny" i spędziła sześć uroczych wieczorów na
oglądaniu starych filmów w towarzystwie Aleksa.
- U ciebie jest przyjemniej - powiedział jej pierwszego wieczoru.
Zapukał do jej drzwi i wręczył duży karton odtłuszczonego mleka
oraz paczkę ciasteczek, - Nie masz nic przeciwko temu, prawda?
I powiedziała, że nie, bo rzeczywiście nie miała. Szczerze
mówiąc, była zachwycona. Było coś niezwykle przyjemnego w tym,
że Alex siadał przed telewizorem, oparty plecami o ścianę, na jego
nogach leżał Fred, marząc zapewne o ciasteczkach, zaś ona siedziała
za nim na kanapie i oglądała filmy znad ramienia Aleksa. Od czasu do
czasu sięgała po ciasteczka czy precelki i na nowo odkrywała filmy,
które kiedyś kochała - Prawdziwy geniusz", Avanti", Amerykański
marzyciel".
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Archiwum
- Strona pocz±tkowa
- Maureen Child Czy to tylko szef 01 Biurowy romans (Romans biurowy)
- Jennifer Estep [Elemental Assassin 02] Web of Lies
- GR820. (Duo) Lewis Jennifer PrzeĹomowa noc
- Jennifer Roberson Cheysuli 6 Daughter of the Lion
- Blake Jennifer DĹźentelmeni z poĹudnia John
- Jennifer R. 01 Alt. (tĹum. nieoficjalne)
- 1057. DUO Schield Cat Tylko nie miĹoĹÄ
- GR826. DUO Celmer Michelle Pod wspólnym dachem
- Colin Kapp Chaos 02 Bron Chaosu
- Gordon Dickson Dragon 01 The Dragon and the George (v1.3)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- g4p.htw.pl