[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Podczas kiedy panowanie Sophii Baddeley jako królowej cór Cyprydy trwało cztery
lata, od 1771 do 1774 roku, Elizabeth utrzymała pozycję cieszącej się
największym wzięciem londyńskiej kurtyzany przez
92
ponad dziesięć lat, bardzo rzadkie zjawisko w tym niewdzięcznym świecie*. Mogła
to osiągnąć tylko dzięki bystrej inteligencji i trzezwemu stosunkowi do
pieniędzy. Przy całej łagodności charakteru, Elizabeth dobrze znała swoją
wartość. Rozgrywała swoją pozycję kurtyzany wszystkimi kartami, jakimi
dysponowała, ukazując, do czego może dojść modna nierządnica.
Dzięki dwóm rocznym rentom, jakie uzyskała**, Elizabeth stała się zamożna. Już w
1776 roku kupiła dom przy Bond Street, a pózniej drugi, przy Clarges Street.
Stanowiła o modzie i przyjaznie rywalizowała z innymi kurtyzanami (o czym
skwapliwie donosiła prasa; jeśli pani Ar-mistead ukazała się jednego tygodnia w
faetonie zaprzężonym w cztery bułane kucyki, to w następnym pani Robinson
wyjeżdżała na przejażdżkę w zaprzęgu czterech doskonale dobranych kasztanków).
Pisano w gazetach o jej wyprawach do Brighton, do Bath czy na kontynent. Wciąż
się czegoś uczyła, płacąc pewnemu modnemu nauczycielowi tańca dziesięć gwinei za
to, by ją nauczył, jak ma robić entree do swojej łoży w Operze. Miała romans z
księciem Walii.
Potem, w 1783 roku, zakochała się w Charlesie Jamesie Foksie.
Wiele napisano o Foksie, jednak złożona osobowość tego mężczyzny - tryskającego
energią, a zarazem mającego w sobie iście chłopięcą wrażliwość - wymyka się
wszelkim opisom.
Wiemy, jak wyglądał. Liczne karykatury - gdyż powstało sporo pam-fletów na jego
temat - ukazują tęgiego mężczyznę o kręconych włosach, krzaczastych czarnych
brwiach*** i nieogolonej twarzy (ponoć niezbyt dbał o higienę osobistą).
Niemniej właśnie o nim Edmund Burkę powiedział, że został stworzony po to, by go
kochano. Poeta Samuel Rogers wspomina, że na wieść o śmierci Foksa jego
stronnicy i przyjaciele płakali  z takim żalem, jakiego nigdy nie widziałem u
żadnego mężczyzny"16.
* I.M. Davis uważa, że tylko Perdita Robinson i Grace Dałrymple Eliot -kobieta
podejrzanej konduity, znana jak Wysoka Daily - mogły rywalizować z Elizabeth
długością panowania i doborem znakomitej klienteli.
** Jedną dostała od generała Richarda Smitha, o drugiej powiadano, że może
pochodzić od lorda George'a Cavendisha, brata diuka Devonshire. *** Georgiana,
księżna Devonshire, czule nazywała go Brewką.
93
Charles James Fox urodził się w dniu dwudziestym czwartym stycznia 1749 roku
jako drugi syn bardzo zamożnego polityka Henry'ego Foksa, pierwszego barona
Hollanda, i lady Caroline Lennox, córki diuka i diuszesy Richmond*. Charles
James odziedziczył po ojcu zmysłowe spojrzenie i bujne owłosienie.  Jest słaby,
ale będzie żył - napisał Henry Foks w dniu jego narodzenia. - Skórę ma
pomarszczoną, oczka bystre, czarne pasmo włosów i wprost nie do wiary, jak był
podobny do małpki, nim go ubrano"17. Hollandowie uwielbiali małego Charlesa,
szczególnie ojciec, który tak go sobie upodobał, że nakazał mu we wszystkim
pobłażać.  Nie róbcie nic - zwykł mawiać - by złamać jego ducha, i tak świat
zbyt szybko tego dokona". Charlesowi wszystko było wolno. Goście Hollandów
patrzyli ze zdumieniem, jak chłopiec pali starannie przygotowane teksty
przemówień ojca, rozkłada na części jego złoty zegarek, by sprawdzić, jak działa,
a przy obiedzie nikt mu nie zabrania rozchlapywać zupy z wazy.
Większość dzieci zepsułoby tak bezwstydne rozpieszczanie, ale Charles świetnie
się rozwijał. Od najmłodszych lat był cudownym dzieckiem. Jako pięciolatek tak
interesował się teatrem, że czytał  każdą sztukę, która wpadła w jego małe
rączki". W Eton, a pózniej w Oksfordzie wprost pożerał książki - pisane po
grecku, po łacinie, po francusku, włosku**, a także po angielsku - i pokochał
matematykę***. Już we wczesnych latach objawiły się w nim niezwykłe zdolności
do
prowadzenia dyskusji i rozwinął swoją  uczniowską elokwencję" do prawdziwej
sztuki ora-torskiej.
* Pierwszy diuk Richmond był nieślubnym synem Karola ? z francuską nałożnicą
Louise de Keroualle.
**  Na Boga - pisał Fox do swego przyjaciela Richarda Fitzpatricka - więcej jest
dobrej poezji w języku włoskim niż we wszystkich innych językach, jakie znam,
razem wziętych. Pospiesz się i przeczytaj to wszystko, abyś umiał przemawiać do
chrześcijan". Cytowane w: sir George Otto Trevelyan, Early History of Charles
James Fox.
*** W odróżnieniu od swoich kolegów, studentów Hertford College, którzy byli
 bardzo miłymi, ale leniwymi chłopakami". Kiedy Fox wyjechał pewnego lata za
granicę, nauczyciel matematyki napisał do niego:  Co do trygonometrii, jest
całkiem obojętne innym studiującym geometrię, czy przejdą do nowych gałęzi
matematyki teraz, czy o jeden lub dwa semestry pózniej. Nie musisz przerywać
sobie zabawy, bo jest rzeczą kompletnie zbędną, byśmy mieli postąpić krok
naprzód bez ciebie, i dlatego zatrzymamy się z tym aż do chwili, kiedy będziemy
mieli przyjemność twojego towarzystwa". Cytowane tamże.
94
Te cechy, które wielu mogłyby uczynić całkiem nie do zniesienia, u Foksa
sprawiły, że jego towarzystwo było samą przyjemnością. Diuszesa Devonshire
uważała, że przewyższa inteligencją o głowę wszystkich pozostałych  Wie lepiej o
tym, o czym mówi, i przychodzi mu to z mniejszym trudem niż komukolwiek innemu
-
napisała do swojej matki w 1777 roku, wkrótce po poznaniu Foksa. -W rozmowie
jest jak znakomity gracz w bilard, strąca bile przeciwnika jedną po drugiej"18.
Jednak pewne elementy liberalnego wychowania Foksa, choć przez współczesnych
uznawane za całkiem normalne, gorszyły jego pózniejszych biografów.  Wiosną
1763
roku jakiś diabeł wstąpił w lorda Hollanda - napisał sir George Otto Trevelyan w
swojej Early History of Charles James Fox. - Nic lepszego nie przyszło mu do
głowy, niż oderwać Charlesa od książek i wysłać go na kontynent, by sobie
poleniu-chował i poswawolił. W Spa znajdował uciechę w wysyłaniu co wieczór
swego syna z kieszeniami pełnymi złota do domów gry (jeżeli można wierzyć
tradycji rodzinnej, skoro przemawia przeciw rodzinie) i zadał sobie niemało
trudu, by chłopak opuszczał Francję jako skończony nicpoń"19.
Z pewnością wrócił jako zdeklarowany dandys, przewyższający najbardziej
ekstrawaganckich dandysów z dzielnicy St James's. Nosił modne obcisłe spodnie i
krótką, ciasno przylegającą kamizelkę (Fox i jego brat Stephen przejechali
kiedyś rozstawnymi końmi z Paryża do Lyonu specjalnie po to, by wybrać
najmodniejszy wzór haftu na kamizelki), upiększając swoją nieskazitelną sylwetkę
zagranicznymi ozdobami: wielkimi guzikami i czerwonymi pantoflami na wysokich [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •