[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przez cesarza Trajana.
2
Tzn, Konstancjusz.
3
Samosaty, stolica Kommageny, krainy położonej na prawym brzegu gór-
nego Eufratu, na północ od Syrii
4
Kyzikos, kolonia grecka położona w cieśninie Hellespontu, dziś Dardanele.
5
Paflagonia, kraina w Azji Mn. na wybrzeżu Morza Czarnego, na wschód
od Bitynii.
6
Bitynia, kraina w pln.-zach. części Azji Mn., przylegająca do Bosforu.
7
Galacja, środkowa cząść Azji Mn. tak nazwana od celtyckich Galatów, któ-
rzy tu usadowili siÄ™ ok. 278 r. p.n.e.
8
Klerycy w terminologii wczesnochrześcijańskiej to samo co kapłani.
9
Julian ma tu na myśli męczenników i ich kult.
10
Luka spowodowana prawdopodobnie przez kopistę chrześcijańskiego.
11
Biskup Titus napisał traktat przeciwko manichejczykom. Jak wynika z za-
kończenia listu, poniósł on karę z ręki ludności Bostry.
58(115)
JULIAN DO MIESZKACCÓW EDESSY1
W stosunku do wszystkich Galilejczyków zająłem stanowisko tak ła-
godne i ludzkie, że żaden z nich nie doznaje gwałtu, nie jest wbrew swej
woli do świątyni wleczony ani w inny sposób ponobny krzywdzony. Mi-
mo to jednak Galilejczycy kościoła ariańskiego2 przez bogactwo zepsuci
podnieśli rękę na uczniów Walentyna3 i w Edessio odważyli się na takie
czyny, jakie w żadnym grodzie praworządnym zdarzyć się nie mogą. A za-
tem, ponieważ ów najbardziej podziwu godny zakon nakazał im (wyrzec
się mienia posiadanego), aby do królestwa niebieskiego dostać się droga
łatwiejszą4, to my, współdziałając z ich świętymi, nakazaliśmy zająć
wszystkie pieniądze kościoła Edessenian w celu rozdania ich żołnierzom,
wszystkie zaś posiadłości ziemskie przyłączyć do dóbr cesarskich, a to
w tym celu, aby wyznawcy jego żyjąc w niedostatku byli skromni i nie
zostali pozbawieni nadziei na królestwo niebieskie5. Mieszkańcom zaś
Edessy nakazujemy wstrzymać się od wszelkich waśni i rozruchów, aby,
wzburzywszy przeciw sobie naszą ludzkość, nie doznali za rozruchy po-
wszechne wymiaru sprawiedliwości, karani mieczem, ogniem i wygna-
niem.
1
Edessa, stolica rzymskiej prowincji Osroene (lub Orroene) położonej w Me-
zopotamii, na lewym brzegu Eufratu.
2
Zwolennicy Ariusza za rządów Konstancjusza popierającego arian;zm opano-
wali kościół w Edessie.
3
Walentyn, żyjący w II w. n.e., stworzył system religijny, na który składały
się elementy zapożyczone z Ewangelii, z nauki Platona i teogonii Hezjoda. Herezja ta
potępiona przez Kościół katolicki nigdy nie cieszyła się rozgłosem, choć przetrwała
do V w.
4
Królestwo niebieskie, szydercza aluzja do wersetu z Ewangelii św. Mateusza XIX 24.
5
Ostre zarządzenia przeciw arianom wywołane być może koniecznością wo-
jennÄ….
59 (136b)
JULIANA USTAWA DOTYCZCA POGRZEBÓW I GROBÓW1
Konieczne jest dla nas, gdyśmy gruntownie obmyślili to, czemu teraz
udzielić chcemy mocy prawa, odnowić znany stary zwyczaj, który mając
na myśli dawni ludzie i ustawy dali nam dobre, i zrozumieli całą odlegość
dzielącą życie i śmierć, i przydzielili każdej z tych dziedzin uprawę odręb-
nych czynności, gdyż, zdaniem ich, śmierć jest nieprzerwanym spoczyn-
kiem  to właśnie jest ów opiewany przez poetów  spiżowy sen"'  ży-
cie zaÅ›, przeciwnie, wiele rzeczy bolesnych, wiele przyjemnych zawiera,
a więc to poczucie lepsze, to wręcz odmienne. To więc wziąwszy pod uwa-
gę, ludzie postanowili osobno zmarłym cześć należną oddawać, osobno też
spełniać zadania życia codziennego. Uznawszy także bogów za początek
i cel wszystkiego, byli przekonani, że my i żyjąc jesteśmy pod władzą bo-
gów, i odchodząc stad wyruszamy znów do bogów. Rozwodzić się dalej
o tym, czy obie te dziedziny do tych samych należą bóstw, czy też odrębni
bogowie zawiadują żywymi, odrębni zmarłymi, być może, nie warto. Jeśli
jednak Helios jest sprawcą dnia i nocy oraz tym. który przez swe oddale-
nie powoduje zimę, przez przybliżenie lato, to w ten sposób staje się on
także najstarszym z bogów samych, do którego [dąży] wszystko i z które-
go [powstaje] wszystko, i cn także ustanowił odrębnych władców dla ży-
wych i dla umarłych. I jednemu, i drugiemu trzeba więc po kolei odda-
wać cześć należną i w naszym życiu codziennym naśladować ten ład, który
bogowie w to, co istnieje, wprowadzili.
Zmierć więc jest spoczynkiem, spoczynkowi zaś noc odpowiada. Z tej
przyczyny przystoi nam w nocy dokonywać tego wszystkiego, co do cho-
wania zmarłych się odnosi, zwłaszcza że czynienie czegoś podobnego
w ciągu dnia dla różnych powodów powinno być odrzucone. Wtedy bo-
wiem jedni w tej, drudzy w innej sprawie krążą po mieście. Wszędzie pełno
jest ludzi spieszących bądz do sądów, bądz na rynek lub z rynku, bądz
siedzących przy uprawianym rzemiośle, bądz wreszcie dążących do świą-
tyń dla utwierdzenia się w pokładanej w bogach nadziei.
I wtedy właśnie jacyś nieznani ludzie, niosący na noszach trupa, prze-
pychają się przez ten tłum zajętych ważnymi sprawami ludzi, co jest
żadną miarą niedopuszczalne. Natykający się bowiem na to doznają
bardzo przykrego wrażenia, gdyż jedni uważają to za złą wróżbę, drugim
zaś, co szli do świątyni, nie wolno już potem do nich wstąpić nie umywszy
się uprzednio: do bogów bowiem, co są sprawcami życia, rozkładowi zaś
są całkowicie obcy, niepodobna nawet zbliżyć się po takim widoku. A nie
wytknąłem większej jeszcze zmazy przez to, co się dzieje. Cóż to za zmaza
większa? Oto bogów siedziby i święte ich obwody stoją wtedy otwarte,
ludzie zaś niosący trupa przechodzą tuż przed świątynią, a odgłos ich
skarg i jęków ponurych dociera aż do ołtarzy. Czyż nie wiecie, że przede
wszystkim jak sprawy dnia i nocy sÄ… od siebie oddzielone, tak samo praw-
dopodobnie... tak samo jednym jest odebrane, drugim poświęcone. Nie
jest prawidłowe ani wdziewanie białej szaty w czasie żałoby, ani składa-
nie umarłych do grobu przy świetle dnia. Znośniejsza jeszcze byłaby
czynność powyższa, gdyby nie zawierała uchybienia względem żadnego
z bóstw, ostatnie jednak nie uniknie zarzutu uchybienia bogom naraz
wszystkim, bo bóstwom olimpijskim przydziela się to, co do nich nie nale-
ży, od bóstw podziemnych (czy jakkolwiek inaczej władcy i zawiadowcy
dusz zwykli się nazywać) odbiera się to samo wbrew sprawiedliwości.
Wiem przy tym, że ludzie w sprawach boskich aż do zbytku skrupulatni
uważają za słuszne ofiary bogom podziemnym składać w nocy lub w każ-
dym razie po godzinie dziesiątej. Jeżeli więc to właśnie jest lepszy czas
dla służby tym bogom, nie wyznaczajmy w żadnym razie innego dla czci
umarłych.
Dla tych, co ulegają chętnie, te słowa wystarczą, jeśli jednak zdarzy
się ktoś taki, że potrzebuje grozby i kary, to niech wie, że spadnie nań
kara najcięższa, jeśli przed godziną dziesiątą poważy się opłakiwać i prze-
nosić przez miasto ciało zmarłego. Niech więc to odbywa się po zachodzie
i przed wschodem słońca. Dzień natomiast czysty niech będzie poświęcony
czynnościom czystym i bogom olimpijskim!
1
Zarządzenie to wiąże się z polityką Juliana nawrotu do dawnych obyczajów,
choć pogrzeby nocne dawno już wyszły z użycia, zwłaszcza że były przeciwne prak-
tyce chrześcijańskiej. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •