[ Pobierz całość w formacie PDF ]

toczącymi się na polach bitewnych Europy w ubie-
głym stuleciu34. Robert G. Ingersoll35 nie mógł zrozu-
mieć, dlaczego ludzie tacy jak Rockefeller czy Carne-
gie wciąż starają się mnożyć swoje fortuny i stają się
niewolnikami swoich interesów, pomimo że posiada-
ją majątek większy, niż wskazują na to ich potrzeby.
Uważał, że jest to pewnego rodzaju szaleństwo i opisał
to w następujący sposób:  Wyobraz sobie człowieka,
który ma 50 tys. par spodni, 75 tys. podkoszulków,
100 tys. płaszczy oraz 150 tys. krawatów. Co byś so-
bie o nim pomyślał, gdyby wstawał codziennie przed
wschodem słońca i pracował do zmierzchu w pocie
czoła tylko po to, aby nabyć kolejny krawat? .
34
W ubiegłym stuleciu  w XIX wieku.
35
R. G. Ingersoll (1833 1899)  pułkownik wojsk Unii w amery-
kańskiej wojnie domowej, prawnik, agnostyk, krytyk religii i entu-
zjasta nauki okrzyknięty  amerykańskim Wolterem [przyp. red.].
90
Rozdział 18 Idea geniuszu według Jezusa
To nie jest jednak najlepsze porównanie  posiada-
nie krawatów nie daje bowiem człowiekowi poczucia
władzy nad innymi ludzmi, a posiadanie pieniędzy
 tak. Rockefeller, Carnegie i im podobni nie pragną
pieniędzy, lecz władzy. To zachowanie faryzeuszy,
bitwa o najlepszą pozycję. Takie postępowanie rodzi
ludzi zdolnych, przebiegłych, zaradnych, ale nigdy
wspaniałych.
Pragnę wyraznie skontrastować te dwa pojęcia geniu-
szu:  Największy z was niech będzie waszym sługą 36.
Większość mieszkańców Stanów Zjednoczonych za-
pytanych o to, kto był największym Amerykaninem,
wskaże Lincolna. Czy nie jest tak dlatego, że to wła-
śnie w nim, bardziej niż w kimkolwiek innym, kto
pełnił funkcję publiczną, widzimy prawdziwe odda-
nie? Lincoln był wielkim człowiekiem, ponieważ wie-
dział, jak być wspaniałym sługą. Napoleon, zdolny,
zimny, samolubny, szukający najwyższej władzy, był
błyskotliwą osobistością. Lincoln był wspaniały, Na-
poleon nie.
Znajdziesz się w niebezpieczeństwie, kiedy zaczniesz
robić postępy i zyskasz uznanie jako osoba, która
działa w wybitny sposób. Pokusa, by wywyższać się
ponad innych, doradzać im lub wziąć ich sprawy we
własne ręce jest czasami nieodparta. Z drugiej jed-
nak strony musisz też unikać pułapki, jaką byłaby
służalczość i poświęcanie siebie całkowicie w służ-
bie innym. Taka postawa stała się ideałem bardzo
wielu ludzi. Uważano, że poprzez całkowite poświę-
36
Mt 23,11.
91
Wallace D. Wattles
cenie własnego życia stajemy się podobni Jezusowi.
Moim zdaniem przekonanie takie wynika z błędne-
go odczytywania Jego postępowania i nauki. Wyja-
śniłem to nieporozumienie w innej książce, którą,
mam nadzieję, kiedyś będziecie wszyscy mieli szansę
przeczytać (Nowy Chrystus37). Tysiące ludzi, którym
wydawało się, że naśladują Jezusa, pomniejszało sie-
bie i poświęciło wszystko inne, by iść i czynić dobro.
Altruistyczne działania są w rzeczywistości tak samo
niezdrowe i dalekie od wspaniałości, jak najgorszy
egoizm. Najlepsze instynkty, które każą ci odpowia-
dać na wołania potrzebujących, z całą pewnością nie
są wszystkim, nie są też koniecznie najlepszą częścią
ciebie. Są jeszcze inne rzeczy, którymi musisz się zaj-
mować poza pomaganiem tym, których doświadczył
los  chociaż istotnie pomoc innym stanowi znaczną
część życia i działań wybitnych ludzi. Oni sami przyj-
dą do ciebie, kiedy zaczniesz się rozwijać. Nie odma-
wiaj im. Nie popełnij jednak fatalnego błędu, jakim
jest założenie, że kompletne zaniedbanie samego sie-
bie jest sposobem no to, aby stać się wspaniałym.
Podam jeszcze jeden przykład. Pozwolę sobie przy-
toczyć klasyfikację podstawowych pobudek popy-
chających nas do działania według Swedenborga38,
która jest identyczna z tą, jaką uznawał Jezus. Swe-
denborg podzielił ludzi na dwie grupy: tych, którzy
żyją w czystej miłości, oraz tych, którzy żyją, jak to
nazwał, miłością rządzenia i miłością do samych
37
W.D. Wattles, A New Christ, 1910.
38
E. Swedenborg, właściwie Swedberg (1688-1772)  szwedzki na-
ukowiec, filozof, mistyk i interpretator Pisma Zwiętego [przyp. red.].
92
Rozdział 18 Idea geniuszu według Jezusa
siebie. Zupełnie tak samo jak dążenie faryzeuszy do
wysokich stanowisk i władzy. Swedenborg uznał tę
samolubną miłość do władzy przyczyną wszystkich
grzechów. Jest to jedyna negatywna żądza ludzkiego
serca, która jest zródłem wszelkiego zła. W przeciw-
wadze postawił czystą miłość. Nie mówi o miłości do
Boga ani o miłości do człowieka, ale po prostu o miło-
ści. Niemal wszyscy wyznawcy religii więcej korzyści
czerpią z miłości i posługi Bożej niż z miłości i służ-
by innym ludziom. Faktem jest jednak, że miłość do
Boga nie wystarczy, aby ocalić człowieka przed pożą-
daniem władzy, bowiem okazywało się, że najgorliwsi
wyznawcy byli największymi tyranami. Ci, którzy ko-
chają Boga, często nimi są, a ci, którzy kochają czło-
wieka, są nierzadko wścibscy i nadgorliwi.
93
RO Z D Z I A ł 19
Spojrzenie na ewolucję
Jak uniknąć rzucenia się w wir altruistycznych dzia-
łań, kiedy wokół nas pełno jest biedy, cierpienia,
nieczułości i tak wiele pozostałych przejawów nie-
szczęścia, ilu jest ludzi? Trudno jest nie dawać, kiedy
zewsząd otaczają cię potrzebujące ręce wyciągane po
pomoc. Istnieje też mnóstwo społecznych niespra-
wiedliwości i krzywd wyrządzanych biednym, które
wyzwalają w szlachetnych duszach nieodpartą nie-
mal potrzebę naprawienia porządku rzeczy. Chcemy
rozpocząć krucjatę; mamy wrażenie, że nic nie zmie-
ni się na lepsze, dopóki nie poświęcimy się sprawom
kompletnie. W takich sytuacjach musimy zawsze pa-
miętać o odpowiednim punkcie widzenia. Musimy
pamiętać, że świat nie jest zły, jest to świat w procesie
stawania się.
Ponad wszelką wątpliwość był okres w dziejach Zie-
mi, kiedy nie istniało życie. Niezaprzeczalne są geolo- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •