[ Pobierz całość w formacie PDF ]
samego człowieka.
Masz rację zgodził się Walczak Dużo większa,szersaza oprawa. A może
kupił niewłaściwą oprawę?
Dowar potrząsnął głową.
Wątpię. Przetecki był bardzo bogatym człowiekiem. U byle partacza nie robił
sobie okularów. Trzeba będzie jak najprędzej skontrolować te szkła u optyka Nie znam
się na tym, ale mam wrażenie, że to zupełnie co innego.
Walczak przeczesał palcami zwichrzoną czupryną.
Nie upierajmy się. że to morderca zostawił te okulary. Mógł przecież ktoś
wczoraj czy przedwczoraj być u Przeteckiego.
Nie masz racji. Człowiek, który nosi szkła nie zapomina o takiej ważnej dla
siebie rzeczy. Zawsze zabierze ze sobą okulary, chyba, że wybiega w stanie jakiegoś
ogromnego podniecenia, jak to ewentualnie miało miejsce w tym wypadku.
No cóż... pogadamy z optykiem mruknął niezbyt przekonany Walczak.
Downar poszedł spać o czwartej rano, a już przed dziewiątą był w Komendzie.
Natychmiast wezwano go do pułkownika Leśniewskiego.
No i co? Klops.
Klops, towarzyszu pułkowniku. Tego się nie spodziewałem.
Nikt się tego nie spodziewał.
Jakie jest wasze zdanie w tej sprawie.
Downar wzruszył ramionami.
Nie mam żadnego zdania. Ten Przetecki miał takie szerokie powiązania ze
światem przestępczym, że co najmniej kilkadziesiąt osób można podejrzewać. Mógł to
zrobić któryś z tych jego sługusów, albo jakaś dziewczyna. To był facet twardy.
Narażał się ludziom.
Myślicie, że zemsta?
To prawdopodobne. Miał na pewno dużo wrogów. Nic nie wskazuje na to, żeby
to było morderstwo na tle rabunkowym. Pieniądze, zegarek, pierścionki, wszystko
zostało.
A czy kojarzycie sobie jakoś to morderstwo z zabójstwem Izydora Wencla?
Downar poskrobał się za uchem.
Bo ja wiem. towarzyszu pułkowniku. Trudno mi w tej chwili coś powiedzieć.
Jeżeli to był jakiś wspólnik Przeteckiego. to chyba zabrałby z wozu dolary. Duża
suma. Dwadzieścia pięć tysięcy. Ale nie miał na to właściwie czasu. Pewna koncepcja
przychodzi mi w tej chwili do głowy. Może Przetecki kazał komuś zlikwidować
Wencla, a teraz miał zamiar tego chłopaka sypnąć, dostarczając nam dowodów jego
winy.
Może to jednak Popiel zamordował Wencla podsunął Leśniewski.
Właśnie o tym myślę, towarzyszu pułkowniku. Tylko, że Popiel nie mógł zabić
Przeteckiego z tej prostej przyczyny, że siedzi.
To prawda, ale mogła go wyręczyć kochająca kobieta. Wiecie chyba, do jakich
ofiar są zdolne zakochane kobiety?
Wiem tylko ze słyszenia i z literatury powiedział Downar Osobiście
doświadczeń nie mam w tym względzie.
To dla was chyba lepiej uśmiechnął się Leśniewski.
Downar puścił mimo uszu tę uwagę. W tej chwili był zaabsorbowany zupełnie
czym innym,
Więc sadzicie, że Przeteckiego mogła zabić przyjaciółka Popiela?
Leśniewski rozłożył ręce.
Nie wiem. Nie chciałbym wam niczego sugerować. Wy przecież siedzicie w tej
sprawie, a ja występuję raczej w charakterze obserwatora. Nie rozmawiałem ani z
Popiciem ani z jego kochanką. Podsuwam wam tylko. Wydaje mi się, że takiej
ewentualności nie można wykluczyć, tym bardziej, że ta kobieta została w jakiś
sposób wciągnięta w całą sprawę, zapewniając Popielowi fałszywe alibi. Nie
wiadomo, w jakim stopniu jest poinformowana o wszystkim. Dowiedziawszy się o
uwięzieniu ukochanego. mogła pójść z pretensjami do Przeteckiego. który na przykład
ją wykpił i doprowadził do takiego stanu, że pchnęła go nożem. Downar nie wyglądał
na przekonanego takim rozumowaniem.
Kobieta bardzo rzadko operuje nożem powiedział Na to trzeba dosyć
dużej siły i zdecydowania. Cios został zadany z przodu. Nie wydaje mi się to
prawdopodobne, żeby Przetecki, który był mężczyzną postawnym, silnym,
wysportowanym, nie zdołał się obronić, albo przynajmniej złagodzić siłę uderzenia.
Macie najzupełniejszą rację zgodził się Leśniewski Taka rzecz mogła była
nastąpić tylko w momencie jakiegoś niezwykłego podniecenia. Zresztą to przecież jest
jedna z hipotez. Nie musicie się tym sugerować.
Zadzwonił telefon. Pułkownik podniósł słuchawkę. Powiedział: Tak, tak,
rozumiem. Dziękuję i skończył rozmowę. Podniósł wzrok na Downara. Mam dla
was dosyć interesującą wiadomość.
Słucham.
Przed chwilą doniesiono mi, że wczoraj pan Bompenelli przekroczył naszą
granicę. Przyjechał wozem.
Downar aż podskoczył na krześle.
Bompenelli tutaj? Nieprawdopodobne.
Jak najbardziej prawdopodobne. Właśnie teraz otrzymałem meldunek. Jedno jest
tylko zastanawiające. Nie nocował w żadnym hotelu krakowskim ani warszawskim,
chociaż ma zarezerwowany pokój w Bristolu *.
Kiedy minął granicę? spytał Downar.
Wczoraj w godzinach popołudniowych.
Czyli, że na wieczór mógł być już w Warszawie.
Oczywiście.
Nowy kandydat na mordercę Przeteckiego powiedział Downar Jest w
czym wybierać.
Albo kandydat na ofiarę uśmiechnął się Leśniewski.
Downar spojrzał przerażony na pułkownika.
Jak to? Sadzicie, że...?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Archiwum
- Strona pocz±tkowa
- Barker Clive Ksiega Krwi III
- Harrison Harry Stalowy szczur 12 Stalowy Szczur Wstepuje Do Cyrku
- śąeromski S. Duma o hetmanie i inne opowiadania
- Nienacki_Zbigniew_ _Pan_Samochodzik_i_Niew
- Collins Joan Diabelnie sśÂawna(1)
- 084.DUO Walker Lucy SzkarśÂatna suknia śÂlubna
- Szm
- Frankowski, Leo Stargard 7 Conrad's Time Machine
- radziwill_b_autobiografia
- Żywot Briana Nieoficjalny scenariusz filmu z 1979 roku PL
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- rzanek.opx.pl