[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przeróżne dania, zimne i gorące, nie wiedzą, co to zajady i grzybice.
Dbaj o ciało!
Przypomina mi się takie dowcipne hasełko:  Dbaj o ciało, bo dusza
i tak jest nieśmiertelna!".
A pierwszą zasadą tego dbania jest czystość. Trzeba myć całe ciało
codziennie. Gdy Amerykanom w ich kontynentalnym klimacie dokuczają
upały, to często bywa, że kąpią się i pięć razy dziennie. Może za dużo
powiedziane  kąpią", choć robią to, gdy koło domu mają basen. Ale jeśli
go nie mają, wchodzą pod prysznic.
Gorąca kąpiel osłabia, zimną  nie każdy znosi; najlepsza więc dla
skóry będzie kąpiel ciepła. Twarz też nie lubi krańcowych temperatur,
tak samo, jak nie lubi mycia przemiennego: raz gorącą wodą dla
oczyszczenia porów, a zaraz potem zimną  dla ich zamknięcia. Dawniej
propagowano to szeroko, ale dzisiejsze badania dowodzą, że mycie takie
osłabia mięśnie twarzy, które wiotczeją.
Dobre kosmetyki, kremy, lotiony pielęgnują cerę, ale złe  niszczą.
wiczenia fizyczne pomagają nie tylko mięśniom, ale i skórze, bo
wzmagają krążenie.  Nic za darmo"  na tym najlepszym ze światów;
na wszystko trzeba zapracować; na urodę także i tym bardziej!
135
BOL MIZNIE I KOZCI
To jest wprost przerażające, ile ludzi  może nawet o tym nie
wiedząc  ma skrzywienie kręgosłupa. Mają je nawet dzieci. Stąd rada,
aby nosiły tornistry na plecach, czemu zresztą sprzyja ostatnia moda na
najróżniejszego rodzaju plecaki i plecaczki; stąd także wielkie zapo-
trzebowanie na gimnastykę korekcyjną.
 Odżywianie" kości
 Odżywianie" kości może również odgrywać poważną rolę, i to
w ciągu całego życia. Kości do swej budowy i odbudowy potrzebują
przede wszystkim wapnia, witaminy D i innych oraz soli mineralnych; ale
wapń i witamina D są najważniejsze.
Jak wiadomo, przyswajalny wapń jest najłatwiej dostępny w mleku
i jego przetworach, jak twarogi i sery. Witaminę D potrafi wytwarzać
nasza własna skóra, ale tylko wtedy, gdy jest naświetlana promieniami
ultrafioletowymi, czyli... podczas opalania się na słońcu (ale ze słońcem 
ostrożnie!).
Kiedyś, wcale nie tak bardzo dawno temu, rodzice bardzo się bali, aby
ich dzieci nie miały krzywicy. Bowiem niedobór słońca i niezbyt
prawidłowe odżywianie prowadziły do tego, że przez całe życie można było
mieć nogi zwane  0-Beine" lub  X-Beine". Dziś takie krzywe nogi widuje
się jedynie u starych ludzi, bo młodsi już na krzywicę nie chorują. Poradnie
D, dbające o nasze dzieci od urodzenia do trzeciego roku życia, jeśli tylko
zauważą, że coś jest u dziecka nie w porządku, zapisują mu pigułki
lofockie lub inne zródła tranu, czyli witaminy A+ D, zaś matce przykazują
wynoszenie go na dwór, dla zażywania tzw. kąpieli powietrznych.
136
Gdy młodzież rośnie i w szybkim tempie rozwija się w górę  znów
poleca się picie mleka, jako zródła między innymi właśnie wapnia, bo
rozrastający się kościec bardzo go potrzebuje.
Jest taka teoria, że nasza krew bezwzględnie absorbuje l % z całości
naszego wapnia. Jeśli tę ilość otrzymuje w pożywieniu  wszystko jest
w porządku. Jeśli nie   kradnie" go sobie z kośćca. I to najpierw ze
szczęk. Te się rozluzniają, z czego natychmiast korzystają bakterie i albo
od razu psują zęby, albo tworzą pod nimi tzw. cysty, które usuwa się
nierzadko wraz ze zdrowym zębem. Lata lecą i coraz więcej zębów traci
się w ten sposób. A w dodatku, na stare lata, z kości robi się wprost
rzeszoto, co się zresztą dzwięcznie określa rzeszotowieniem kości.
Inna sprawa, że bywają ludzie o tak silnym (chyba dziedzicznie)
kośćcu, że nawet nie pijąc mleka tyle ile trzeba, mają przez całe życie
zdrowe zęby i mocny kościec. Zwykle zresztą nie najpiękniesze są te zęby,
bo szarożółtawe, ale mocne, tak że nie znają i nie potrzebują dentysty.
Niestety, nie są to częste przypadki. W starszym wieku człowiek
przeważnie dorabia się  trzecich zębów"  może i najpiękniejszych,
jakie kiedykolwiek miał w życiu. A kościec ma tak słaby, że byle
potknięcie może być powodem złamania kości w ręce, nodze, biodrze itd.
Więc rodzi się pytanie: czy można dietą poprawić stan kości? 
Właśnie, że tak. Przeprowadzono doświadczenia w domu starców
z pielęgniarkami i staruszkami badając specjalną metodą gęstość ich
kości. Za normę przyjęto 100. Pielęgniarki, których kości charak-
teryzowały się gęstością rzędu 80 90, po 2 3 latach takiego odżywiania
się, że w ich codziennym jadłospisie było 800 do 1000 mg wapnia,
zyskiwały gęstość kości nawet do 120. Dziewięćdziesięcioletnie babcie 
wolontariuszki z domu  Złotej Jesieni", u których gęstość kości bywała
jeszcze niższa, po paroletniej kuracji wapniem w ilości 1000 do 1500 mg
dziennie, nie tylko osiągały 100 i ponad setkę na skali gęstości kości, ale
odmłodniały ogólnie i czuły się o wiele silniejsze niż poprzednio.
Faktem jest, że mężczyzni mają mocniejsze kości od kobiet i już po
25 roku życia gęstość ich kości przewyższa wartości kobiece o całe 25%.
Te ostatnie szczytową gęstość osiągają w wieku od 35 45 lat; potem ona
spada. Mężczyzni dochodzą do takiego szczytu o całe 10 lat pózniej. Ale
i tak jest wiele ludzi obojga płci, którzy mają gęstość kości poniżej normy
już nawet przed 25 rokiem życia. W USA obliczono, że dotyczy to
10 15% młodych. Może  nie lubią" mleka?
Inna sprawa, że wiele osób po mleku wprost choruje. A jak długo
137
można się opychać twarożkiem? Zaś sery żółte są ciężko strawne. 
Skąd więc brać ten wapń? W 100 g mleka (tłustego czy chudego) jest 118
mg wapnia. Ale w 100 g mleka w proszku (odtłuszczonego) jest 1277 mg
wapnia. Mleka w proszku nikt raczej nie jada łyżkami, ale jako dodatek
do przeróżnych dań, farszy, kremów, a nawet wypieków  każdy zje
z apetytem. Serek homogenizowany ma w 100 g 98 mg wapnia. Twaróg
chudy  96, a tłusty 91 mg wapnia. Sery żółte mają około 800 do 900 mg
wapnia. Z ryb najbogatsze w wapń są te, które zjada się razem z ośćmi,
a więc na przykład szprotki wędzone (1003 mg% Ca), sardynki w oleju
(437 mg%). Chleb też dostarcza wapnia, a najwięcej żytni, razowy, bo 66
mg, zaś Graham tylko 26. Z jarzyn  najwięcej wapnia dostarcza
nieoceniona nać pietruszki (193 mg%), a po niej jarmuż (155 mg%). Inne
tylko po kilkadziesiąt mg% w stu gramach jarzyny.
Dodajmy, że mocne kości wymagają też białka; w starszym wieku aż
po 150 g dziennie. Norma mówi, że dorosły człowiek potrzebuje l g białka
na l kg żywej wagi. Ale na tzw. stare lata białko gorzej się przyswaja,
gorzej trawi, sporo organizm marnuje, więc trzeba go więcej niż w latach
wcześniejszych.
Oprócz witaminy D potrzebne też są witamina C i kwas pantotenowy,
magnez, fosfor i witamina E (szczególnie w starszym wieku).
O tych minerałach i witaminach warto pamiętać w każdym wieku.
Szczególnie zaś wtedy, gdy trzeba leczyć złamaną na nartach nogę lub
rękę  na ślizgawicy ulicznej.
Bolesne skurcze
Nieraz dokuczają fatalnie, budząc człowieka w nocy.  Piekielny" ból
każe wyskakiwać z łóżka, masować nogę pod kolanem, gimnastykować
itd., aż wreszcie mija i można znów iść spać, z lękiem, aby skurcz się nie
powtórzył.
Na taki skurcz nieraz doskonale działa witamina E w pigułkach.
Wystarczy codziennie zażyć l 2 pigułki, ponadto zjadać kiełki pszeniczne
(też zasobne w witaminę E), by skurcze minęły bez śladu.
Ale bywa, że witamina E nie pomaga. Oznacza to, że najpraw- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •